Bractwo Strzeleckie w Wągrowcu

Żegnaj, bracie Marku!

braciszewski_m_pogrzeb

W sobotę pożegnaliśmy śp. MARKA BRACISZEWSKIEGO, prezesa Bractwa Strzeleckiego w Wągrowcu.

Po mszy św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Wągrowcu kondukt pogrzebowy udał się na pobliski cmentarz komunalny. W pogrzebie uczestniczyło 17 sztandarów delegacji bractw kurkowych i strzeleckich. Po modlitwie nad grobem głos zabrał ks. Piotr Kalinowski, kapelan wągrowieckiego Bractwa Strzeleckiego.
– Pozytywna energia Marka widoczna była w codziennych działaniach – mówił ks. Piotr Kalinowski. – Miał bardzo szerokie plany, między innymi związane z rozwojem i rozbudową strzelnicy w Kobylcu. Chciał, żeby na strzelnicy mogły spotykać się nasze rodziny i sympatycy bractwa, żebyśmy mieli od wielu lat oczekiwany własny kąt. Chciał, by nasi najbliżsi, którzy wspierają nas wiernie w powszednich działaniach, mogli cieszyć się sukcesami razem z nami. Postaramy się zrealizować te pomysły i plany, ku jego pamięci.

braciszewski_m_pogrzeb_1 

Kapelan wspomniał o odznaczeniach, które otrzymał Marek Braciszewski, o jego sukcesach strzeleckich, a także o tym, że potrafił wokół idei strzeleckich zjednoczyć nie tylko brać z całej Wielkopolski, ale także samorządowców. Wspomniał też o ostatnim przedsięwzięciu zmarłego prezesa wągrowieckiego bractwa.
– Po wielu miesiącach starań związanych z uzyskaniem pozwolenia na zakup własnej broni sportowej, w czerwcu otrzymał niezbędne zaświadczenie. Wybrał broń, ale już nigdy nie odda z niej strzału, chociaż strzelał bardzo dobrze – powiedział kapelan ks. Kalinowski. – Będzie nam Ciebie brakowało. Żegnaj, bracie Marku.
Kiedy opuszczano trumnę do grobu, jedenastu braci oddało po trzy strzały z broni czarnoprochowej. Były także trzy strzały z armatek. Po zakończeniu uroczystości wągrowieccy bracia strzeleccy pełnili wartę przy grobie śp. Marka Braciszewskiego.

(sc) fot. Tadeusz Marciniak

Źródło: Głos Wągrowiecki nr 30 (25 lipca 2012)

Back to Top